piątek, stycznia 07, 2011

"Wolności oddać nie umiem..."

"Możesz mieć wszystko,czego chcesz, jeśli tylko tego chcesz dostatecznie mocno. Musisz chcieć tego z intensywnością, która przenika skórę i łączy się z energią, która stworzyła świat."

Wolności oddać nie umiem...a jednak oddaję..już od kilku ładnych,długich miesięcy...z dnia na dzień chyba jest gorzej...czuję,że zaczynam wariować,świrować, popadam w paranoje...nie jestem nauczona takiego życia...a zresztą cóż to za życie? dla mnie żadne...tak wzięło mnie na smęty...

chcesz biec - nie możesz...
chcesz odetchnąć głęboko świeżym powietrzem - oddech zatrzymuje Ci się w połowie...
chcesz powiedzieć zdanie - milkniesz w pół słowa...
chcesz złapać wyciąganą do Ciebie rękę,jest tuż tuż już czujesz opuszki palców - nie dosięgasz...

Ja nie chcę posiadać wszystkiego...ja chcę tylko żyć pełnią życia...i chcę...by nie zabrano mi mojego najdroższego Skarba...

poniedziałek, stycznia 03, 2011

Bajkożercy,łasuchy i leniuchy :P

"Nasza droga nie jest wyściełana miękką trawą, jest górską ścieżką pokrytą kamieniami. Lecz idzie w gór, naprzód,w stronę słońca."

Sylwestrowo, nocowankowo i długo weekendowo :) Mimo,że Sylwestra w domu to z Siostrzyczką i Edytą, więc wygłupy były i to całkowicie nieźle odpalone dziękuję Wam :) Dzięki Wam ten czas nie był samotny...poczułam się ważna :)

Kolejne 2 dni z Małą, poważne rozmowy,podsumowania,wygłupy, śmiechy czyli taki misz-masz siostrzany :) Obu nam się to przydało :) Nadrabiałyśmy zaległości bajkowe, wylegiwałyśmy się w piżamkach i wcinałyśmy pyszności :) za cały rok zawirowań nam się należało i to bardzo :) szkoda tylko, że tak szybko się skończyło...

Nadal muszę siedzieć w domu już wariuje, zebrać się w sobie nie mogę,nie umiem...a powinnam..a powinnam się wziąć w garść jak to wszyscy mówią...a ja żyję wciąż strachem...bo badania dopiero przede mną...i jakoś nie umiem wrzucić na luz i nie myśleć...bo ja chcę znów normalnie żyć...1,5 roku to za dużo...o 1,5 roku za dużo...

oby do wiosny...